Refleksja nad paraszą Bo.
To była wiosna 1997 lub 1998 roku. Uczyłem się wówczas w jednym z przemyskich techników. W semestrze letnim mieliśmy tzw. praktykę zawodową: jeden miesiąc, zamiast chodzić do szkoły, spędziliśmy w jednym z okolicznych zakładów pracy. Zakład, w którym odbywaliśmy praktykę